
Zbliżają się wybory parlamentarne. Podobno. Podobno też wszyscy, przynajmniej wszyscy zainteresowani, słyszeli o metodzie D’Hondta. Nie wydaje mi się jednak, aby chcieli zrozumieć czemu ta metoda służy.
Zbliżają się wybory parlamentarne. Podobno. Podobno też wszyscy, przynajmniej wszyscy zainteresowani, słyszeli o metodzie D’Hondta. Nie wydaje mi się jednak, aby chcieli zrozumieć czemu ta metoda służy.
Muzyka – teraz mógłbym zacząć wymieniać czym też ona dla mnie jest. Najprościej będzie napisać – całym światem. Nie książki, nie komiksy, nie filmy, ale właśnie Ona. Towarzyszy mi w każdym momencie życie, nie ma znaczenia, wesołym czy smutnym. Jest zawsze.
Po kilku dniach powszechnego oburzenia na skoordynowaną akcję szczucia, jaką zorganizowały wspólnie hieny z Radia Szczecin i TVP Info, sprawa nieco przycichła. Ale to chyba dobrze, bo rodzinie, która stała się ofiarą tej nagonki, potrzebny jest spokój i ukojenie.
Dziś u mnie muzycznie i historycznie, czyli jak zostałam Wandą, która chciałaby Niemca. Fanką zespołu Rammstein jestem od dawna. Dlaczego? Ponieważ dla mnie to nie […] Read More
Ciemnogrodu dzień powszedni (57)
Wiem, że nie ucisk i chciwe podboje,
Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem,
Że nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje
I większej chluby niźli być Polakiem.
Do najbardziej znanych arii operowych należy ta o plotce, którą śpiewa Don Basilio, jeden z bohaterów „Cyrulika Sewilskiego” Gioacchina Rossiniego. Nie tylko muzycznie. Tekst to perełka opowieści o tym, jak plotka powstaje, przemyka, narasta, grzmi, niszczy, zabija. Prawda stara, jak ludzkość.
W XIX wieku historie rozgrywające się w egzotycznych krajach cieszyły się wielkim powodzeniem. Ta moda nie oszczędziła również muzyki operowej. Oto kilka przykładów ówczesnych dzieł, […] Read More
Masz około 10 lat, śpisz na półko tapczanie w mieszkaniu dziadków. W nocy wraca podchmielony (raczej mocno)
Ostatnio przez media, głównie społecznościowe, przetoczyła się fala oburzenia na tak zwane #LexPilot. Oczywiście, próba „zaprogramowania pilotów”, tych od telewizora, a nie tych od statków powietrznych, jest godna potępienia, ale…
Dzielenie się muzycznymi dźwiękami, na które trafiam daje mi sporo radości. Takiej prawdziwej, bez podtekstów. Gdy moje znaleziska spotykają się z akceptacją i dają Wam chwilę wytchnienia, jestem jeszcze bardziej ucieszony.
Ciemnogrodu dzień powszedni (56)
Tytuł niniejszego felietonu być może powinien brzmieć: Z dziejów łajdactwa w Polsce (co byłoby parafrazą zasłużenie słynnej książki Adama Michnika Z dziejów honoru w Polsce) i otwierać cykl, w którym byłoby opisane oraz udokumentowane (z licznymi cytatami) dla nas i naszych potomnych całe zło, jakie nie dość, że się wylało, to wręcz jawnie zapanowało w naszej ojczyźnie, gdy podli ludzie, pozbawieni nie tylko zahamowań moralnych, lecz elementarnego poczucia przyzwoitości (że o wstydzie nawet się nie zająknę) i po prostu sumienia objęli rządy i narzucili medialną narrację.
Wczoraj posłanka Magdalena Filiks poinformowała o śmierci swojego syna. Poza rodzinną tragedią, nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że drogę do niepotrzebnej, serce wyrywającej śmierci, znali wszyscy od jakiegoś czasu. Swołocze, zwące siebie dziennikarzami, pod dyktando wierchuszki, robili wszystko, aby niewygodną posłankę opozycji zniszczyć, choćby za cenę życia jej dzieci.
Czyli mam napisać tekst o muzyce. O czymś wesołym, a może smutnym. Czymś skłaniającym do zadumy, może odrobiny relaksu. Ale jak napisać wiedząc, że wokół dzieje się tyle zła.