Ciemnogród bez…, odc. 28
Zbliżają się wybory parlamentarne. Podobno. Podobno też wszyscy, przynajmniej wszyscy zainteresowani, słyszeli o metodzie D’Hondta. Nie wydaje mi się jednak, aby chcieli zrozumieć czemu ta metoda służy.
Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło, Geralt, to takie, którego nawet wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że nic już nie może cię zaskoczyć. I widzisz, Geralt, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: „Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze” – powiedziała Renfri w rozmowie z Geraltem, w opowiadaniu Adrzeja Sapkowskiego pod tytułem Mniejsze zło.
Prawie równo rok temu, bo 28 marca 2022 roku ukazała się praca dr Andrzeja Machowskiego pod tytułem: System D’Hondta. Wnioski dla opozycji. Autor jest psychologiem w zakresie psychometrii i analitykiem badań sondażowych. Kto nie ma cierpliwości do matematyki, słupków, przeliczników itp. może przeczytać w niej jedno kluczowe zdanie:
W 2019 roku start opozycji demokratycznej na trzech listach (KO, SLD i PSL), mimo poparcia przez łącznie 48,5 proc. wyborców, wobec jednej listy PiS popartej przez 43,6 proc. wyborców, przełożył się na 46,3 proc. mandatów dla KO, SLD i PSL łącznie, przy 51,1 proc. mandatów dla PiS.
Wynika z niego wprost, że opozycja choć wybory teoretycznie wygrała, to jednak przegrała. Po prostu ta metoda premiuje raz – duże partie, a dwa – zdyscyplinowane koalicje.
Zdegenerowana Prawica wykorzystała z premedytacją premię od D’Hondta i zamierza zrobić to po raz kolejny. Dysponując karnym, zdyscyplinowanym i wiernym elektoratem może swój cel zrealizować.
Ponieważ jasne jest już, że listy wyborczej pod tytułem Zjednoczona Opozycja, nie będzie, wybór sprowadza się wyłącznie do tego, czy głosować na dotychczasowych szalbierzy, czy na tak zwany obóz Donalda Tuska, czyli Koalicję Obywatelską. Oddawanie głosów na inne partie, czy mikrokoalicje, będzie tylko umacniało rządzącą mafię.
To bardzo smutne, że sytuacja w naszym kraju została sprowadzona do wyboru zerojedynkowego. Aby odsunąć od władzy ugrupowanie niszczące wszystko czego się dotknie, trzeba zagłosować na najsilniejszego konkurenta tegoż ugrupowania. I to w dodatku liczniej niż zwykle. Inaczej D’Hondt znów pomoże kaczystom zwyciężyć.
Pomogą im też głosy odbierające ludziom ochotę na uczestnictwo w procesie wyborczym. Jednym z takich głosów okazał się głos Kazika Staszewskiego, który – jak na ironię – w audycji niesławnego redaktora Mazurka na pytanie czy będzie głosował stwierdził: – Nie. Nie mam na kogo.
Cały problem w tym, że szczególnie teraz głosować się będzie nie na kogoś, tylko przeciwko komuś. – Każdy polityk jest osobą, która budzi moją niechęć prywatną.– No i co z tego? Dziewięćdziesiąt dziewięć procent polskich polityków też budzi moją niechęć prywatną. Ale te wzmiankowane wyżej 51,1 procent mandatów ( i jeszcze kilka dalszych procent) budzi moją nie niechęć, ale odrazę.
Zadaję sobie pytanie ilu swoich fanów lider Kultu definitywnie zniechęcił do pójścia na wybory? Nie wiem, jaki jest rozkład sympatii politycznych wśród odbiorców twórczości tego muzyka, ale szczerze wątpię, aby przeważali wśród nich sympatycy konusa et consortes. Zwłaszcza po tym, jak w swoim utworze skomentował rajd miłomściwego wuca po zamkniętym cmentarzu…
Chciałbym poznać odpowiedź na to poniższe rymowane pytanie…
W 1991 roku ukazała się solowa płyta Kazika Spalam się, na której znalazł się utwór Jeszcze Polska z pamiętnym tekstem:
Coście skurwysyny uczynili z tą krainą,
pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.
Ci modlący się co rano i chodzący do kościoła
chętnie by zabili Ciebie tylko za kształt Twego nosa…
Rok 1991, a 2023… Ludzie! Toż to jak niebo, a ziemia. Rządzącym obecnie nie tylko nie pasuje kształt nosa, ale także to jak kochasz, a nawet, jeśli jesteś dzieckiem i ofiarą gwałtu, to tez nie możesz czuć się bezpiecznie, jeśli przypadkiem twój rodzic nie jest sympatykiem rządzącej opcji.
Afera z Pegasusem, przy której Watergate, to małe miki, a on nie pójdzie głosować, bo nie ma na kogo… – Teraz refleksja niemal 60-latka każe spojrzeć na tę sprawę szerzej na nowo. Ciekawe, czy w ramach tego szerszego spojrzenia powstanie jakiś nowy hit, wychwalający obecną władzę.
Panie Staszewski, nie chcesz pan głosować, to nie głosuj, głosowanie nie jest nakazane prawem. Ale potem nie skamlaj, jak się do ciebie przypieprzy ziobrowa prokuratura za to, żeś w swych utworach szkalował umiłowanego prezesa i wielbiących go wyznawców…
Rozumiem, że może się wam nie podobać opcja wyboru, jaką przedstawiłem, ale to nie ja jestem odpowiedzialny za taki, a nie inny układ sił. Duopol na scenie politycznej istnieje od czasu, gdy do skutku nie doszła koalicja PO-PiS, a więc już prawie dwadzieścia lat i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. Jest, jak jest i tyle.
Jeśli kogoś bardziej przerażają ośmiorniczki, nie wpisany do oświadczenia majątkowego zegarek, ciepła woda w kranie i głupie gadki zarejestrowane w knajpie „Sowa i Przyjaciele”, niż miliardy złotych bezprawnie rozdane wśród swoich, zniszczenie systemu sądowniczego, pałowanie i gazowanie kobiet na demonstracjach, policja jako zbrojne ramię partii rządzącej, bezwstydne żerowanie Obajtka na każdym obywatelu, standuper na czele NBP, to trudno. Nic na to nie poradzę.
Jeśli nie przerażają was permanentne kłamstwa premiera rządu plotącego bzdury o tarczach, obniżaniu VAT-u itp., które to bzdury są bezlitośnie weryfikowane przez ceny towarów w sklepach i wysokość domowych rachunków za ogrzewanie, to też trudno. Jeśli kogoś nie przerażają zionące nienawiścią i kłamstwami rządowe media, to kolejne trudno.
Jeśli nie przeraża was brak środków z KPO i milion euro kar dziennie, systematyczne zohydzanie Unii Europejskiej oraz mniej lub bardziej zawoalowane nawoływanie do opuszczenia jej struktur, to widocznie wam pasuje postawa władzy, która mówi bądźcie nam wdzięczni, bo mogliśmy ukraść więcej, a wszystkich pyskaczy pozamykać w więzieniach lub domach wariatów.
Jeśli was to wszystko nie przeraża, to zasługujecie na dalsze rządy Kaczyńskiego, Morawieckiego, Czarnka, Ziobry, Bielana, Kowalskiego i ich kumpli, różnych Mejzów i Kukizów. Jeśli natomiast was to wszystko przeraża, to idźcie i głosujcie, macie wybór. Jeszcze macie… Zatem, „Wybieraj, bratku…”
———————–
Jeśli podobał ci się mój tekst, to proszę kliknij w link i postaw mi kawę.
Wcześniejsze, nie tylko o polityce, można znaleźć TUTAJ.