Twierdzenie, że patrzenie władzy na ręce jest głównym zadaniem niezależnych mediów to coś w rodzaju mitu założycielskiego czwartej władzy w Polsce. Próbowałem sobie przypomnieć, którzy z dziennikarzy zapewniających dziś, że będą władzy patrzyli na ręce, składali takie zapewnienia – i je realizowali – za czasów PiS. Znalazłem wiele przypadków patrzenia na ręce ówczesnej opozycji, ale rządy PiS tylko dla garstki dziennikarzy były obiektem krytycznej obserwacji.
Kategoria: Andrzej S. Bratkowski
Wprowadzenie do dyskusji
Stworzenie wiarygodnych mediów to warunek przetrwania demokracji. Wiarygodność wymaga dwóch rzeczy: niezależności finansowej i niezależnego nadzoru merytorycznego.
statnie miesiące pokazały dobitnie, czym jest polityka rozumiana jako wolnorynkowa konkurencja partii politycznych dążących do sprzedaży swoich usług klientom zwanym wyborcami. Idziemy do firmy marketingowej i pytamy: jakie życzenia wyborców spełnić, by wygrać wybory?
Nie trzeba nikogo w miarę rozgarniętego przekonywać, że demokracja w Polsce jest w stanie ciężkiej niewydolności, jeśli nie ciężkiego zawału. Rządy PIS są tego oczywistym dowodem, a bardziej niż wszystkie ekscesy PiS-u dowodzi tego nadal dość silne poparcie wyborców dla sprawców tych ekscesów, obojętność sporej części reszty społeczeństwa na nie i cyniczne gry znacznej części obozu formalnie zwanego opozycją, która tę zawałową sytuację próbuje wykorzystać wyłącznie do umocnienia swojej dotychczas słabej pozycji politycznej.