Wsi spokojna, wsi wesoła…

Żyję sobie z dala od wielkich miast, w których też miałem okazję mieszkać i nie żałuję tej zamiany, mimo iż los umieścił mnie w tak zwanym pisowskim zagłębiu. Życie toczy się tu wolniej i przyjemniej, pod warunkiem, że nie dotyka się polityki.

DOŚĆ!

Po kilku dniach powszechnego oburzenia na skoordynowaną akcję szczucia, jaką zorganizowały wspólnie hieny z Radia Szczecin i TVP Info, sprawa nieco przycichła. Ale to chyba dobrze, bo rodzinie, która stała się ofiarą tej nagonki, potrzebny jest spokój i ukojenie.

Stańczyk na obrazie Jana Matejki Hołd pruski z 1879-1882 roku

Co powie PiS?

Co pewien czas, przy okazji jakiegoś głosowania w sejmie, wybucha w mediach spora „inba”. Nie jest w tym momencie specjalnie istotne, czego głosowanie dotyczy, natomiast owa „inba” ujawnia pewną prawidłowość.

Ach, moi dostojnicy…

Odzywają się głosy ekonomistów, że gdy kaczyści stracą władzę, to trzeba będzie podnieść podatki, żeby po ich rozpasaniu zmniejszyć deficyt budżetowy. Panowie ekonomiści, podatki już są tak sakramencko wysokie, że dalsze ich podnoszenie grozi totalną zapaścią gospodarki, porażką w następnych wyborach i powrotem do władzy narodowych populistów.