Nikomu wieku nie wypominam, zdaję sobie sprawę, że wśród moich czytelników znajdę ludzi w różnym wieku, wywodzących się z różnych czasów. Coś mi mówi, że większość z nich pamięta czasy słusznie minione (jedni bardziej, drudzy – jak ja -już trochę mniej) i patrząc na świat, który nas otacza coraz bardziej mają wrażenie cofania się w czasie.
Dziś, czyli w sobotę, jakiś głos podpowiedział mi bym sobie przypomniał piosenkę z repertuaru Roberta Gawlińskiego zatytułowaną Mamy tylko chwilę, a tam padają takie słowa:
Zasłuchując się w tekście, w refrenie, w głowie zaczął kiełkować pomysł na tekst felietonu. I wcale nie taki, który miałby dotyczyć Roberta i jego twórczości. Pomyślałem o tekście zupełnie innym, muzycznym z jednej strony (przypominającym kilka utworów z przeszłości), a z drugiej skupiającym się na warstwie tekstowej, która jest wciąż aktualna, a czasami nabiera nowego znaczenia.
Wracając jeszcze na chwilę do utworu Roberta Gawlińskiego, chciałbym na chwilę zatrzymać się przy najważniejszym, w moim odczuciu, fragmencie Mamy tylko chwile. Dokładnie tyle mamy i tylko od nas zależy, jak je wykorzystamy. Nie ma co patrzeć na tego króla i na innych – trzeba żyć (napisał ten, co tego nie potrafi).
We wstępie pojawił się cytat z utworu grupy Aya RL, z płyty przepełnionej takimi cytatami, które idealnie opisywały tamten świat jaki i to co dzieje się obecnie. Zapomnijmy o tym kto jest autorem tych tekstów, kim jest obecnie i skupmy się tylko na nich.
Kiedyś zupełnie inaczej odbierałem znaczenie tego utworu, później, w czasach rosnącej u nas popularności FB i Naszej Klasy (ktoś ją jeszcze pamięta?) robiłem wszystko co w mojej mocy, by nie mieć tam konta (i do dziś nie mam takowego na FB) i nigdzie nie udostępniać swoich zdjęć. Jakby ktoś miał mi coś odebrać podczas ich oglądania. Patrząc na wszystko co dzieje się obecnie, nałogowe wręcz prezentowanie swoich zdjęć pokazujących różne aspekty życia, tak jakby od tego zależało życie osób je prezentujących, jest zupełnym zaprzeczeniem cytowanych słów. Czy doprawdy ta chwilowa popularność, którą uzyskują osoby po wstawieniu swoich zdjęć (swoich, czyli ze sobą w roli głównej) jest warta utraty swojego ja? A może ja to źle odbieram, może to jest forma ogólnoświatowej terapii, ja taką prowadzę pisząc osobiste teksty, cały świat leczy się udostępniając prywatne życie na lewo i prawo?
Pozostając jeszcze chwilę z grupą Aya Rl, przypomina mi się tekst ich największego przeboju, czyli Skóry.
Inny świat, inne czasy, a wokół tyle samo pogardy dla odmienności, dla nieszablonowości. Osoby wyłamujące się z ogólnie przyjętych schematów są wyrzucane gdzieś poza świat zwykłych obywateli. Kiedyś byli to punkowcy, metalowcy, teraz wszyscy tęczowi. Są złem wcielonym, zagrożeniem dla świata, dla dzieci, dla życia i zdrowia wszystkich normalnych. Chęć ubrania wszystkich w jednakowe mundurki, ustawienia w równym szeregu i wpajania tej samej prawdy o świecie jest zupełnie podobna do tej, którą pamiętamy z czasów swej młodości lub dzieciństwa. Walczyli z tym, a teraz robią to samo. A nam pozostało walczyć z nimi, jak niektórzy z nas robili to kiedyś, myśląc, że już się to nie powtórzy.
Nasuwa się tutaj jeszcze jeden cytat, tym razem z utworu Lady Pank:
Każdy walczy z każdym, wykrzykując swoją rację, będąc jednocześnie zupełnie głuchym na głos z drugiej strony – czy czegoś to nie przypomina? Czy nie znamy takich zachowań z czasów współczesnych? Czy jesteśmy, a przynajmniej niektórzy z nas, aż tak głupi, że nie potrafimy zapomnieć o swej dumie i choć spróbować wysłuchać drugiej strony?
Kiedyś bawiła się władza, teraz bawią się wszyscy, choć najbardziej ci, których na to stać. Albo ci, którzy mogą sobie pozwolić na zabawę, opłacając ją z pieniędzy, które do nich nie należą, tak jakby świata miało po nich nie być. I o tym kiedyś śpiewaliśmy:
Najsmutniejsze w tym jest to, że jest bardzo wielu, których taka zabawa bardzo bawi, klaszczą i gratulują. Przecież najważniejsze by było wesoło.
A ten tekst, pisany zaledwie 26 lat temu:
W tym wszystkim jedno jest smutne, piosenki te śpiewane były w zupełnie innych okolicznościach, dotyczyły zupełnie innych spraw, wyśmiewały coś, co miało zniknąć, przepaść, być tylko historią, bajkami opowiadanymi ku przestrodze. A po latach od ich powstania nie za dużo uległo zmianie, ich przesłanie pozostaje w pewien sposób aktualne. Można powiedzieć, że historia kołem się toczy, że taka jest kolej rzeczy. Tylko dlaczego nie potrafimy wyciągać wniosków z własnej historii, z własnych bolesnych przeżyć? Dlaczego tak bardzo gnamy ku zagładzie, tak bardzo pragniemy być sterowani, tak bardzo pragniemy … no właśnie, czego tak na prawdę pragniemy?
Pamiętam z jakim przejęciem słuchałem tego utworu:
a teraz zaczynam się zastanawiać, czy przepięknie i normalnie już było, czy jednak jeszcze nie i trzeba trochę jeszcze poczekać.
Chciałbym umieć wierzyć, jednak inny tekst z repertuaru Tilt-u rozbrzmiewa mi od lat w głowie:
Bardzo chciałbym im uwierzyć, że potrafią naprawić ten zepsuty świat wokół nas, pytanie jest tylko jedno – czy oni widzą Nasz świat, czy tylko Swój?
Na koniec mógłbym zacytować Krakowski Spleen. Wszyscy na to czekamy, tak jak czekaliśmy wtedy i tak jak mieliśmy nadzieję na Wiatr Zmian z innej, już nie polskiej piosenki. Mam nieodparte wrażenie, że on nadchodzi, obawiam się tylko jednego. Że tak jak kiedyś nadszedł i jak nie mieliśmy pomysłu by go poskromić, by nad nim zapanować, aby wiał dla nas i wypełniał nasze żagle, tak teraz może być podobnie. Zawieje, powieje, a później samotnie popędzi gdzieś indziej, zostawiając nas z nierozwiniętymi żaglami.
Obym się mylił…
Do następnego razu…
PS
Zupełnie z dala od polityki, tego całego brudu wokół, zacytuję jeszcze jeden utwór, którego przesłanie jest dla mnie czymś bardzo istotnym, co chciałbym osiągnąć, ale też bardzo się boję. Bo to czego pragnę, jest bardzo uzależnione od wspomnianych żagli i od tego czy jesteśmy w stanie je utrzymać, gdy wypełni je Wiatr Zmian.
Tylko tyle i aż tyle…
Głęboki tekst. Nie potrafiłem nie zanucić Skóry. Dzięki Marcin.
Świetny jesteś w tym tekście,
“Tacy zmęczeni i tacy cierpiący
Przeklinający swój codzienny los
Słyszałem także taki głos
Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie ” pozdrowienia
Świetny jesteś w tym tekście,
“Tacy zmęczeni i tacy cierpiący
Przeklinający swój codzienny los
Słyszałem także taki głos
Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie ” pozdrowienia