Jeszcze demokracja nie zginęła?

Ciemnogrodu dzień powszedni (74)

            Zawahałem się, czy postawić pytajnik w tytule mojego felietonu przedwyborczego, ale pomimo szczerego przekonania, że wygramy głosowanie, nie mam pewności, iż na tym skończą się wybory. Rozstrzygnięcie może mieć charakter, jakiego chcemy uniknąć, ale nie wykluczam, iż konieczny będzie nacisk ulicy. Tu nie chodzi o jakieś akcje zbrojne, tylko o stanowcze upomnienie się o respektowanie przez odpowiednie instancje woli większości wyborców. Od wieczoru piętnastego października czeka nas prawdopodobnie cały miesiąc nerwówki i szarpaniny. Kampania wyborcza z dnia na dzień się zaostrza, potrwa jeszcze półtora tygodnia i z pewnością podczas tych dni zdarzą się rzeczy zatrważające, może nawet okropne. Nam nie wolno dać się zastraszyć ani zniechęcić. Nie dość powiedzieć dość, trzeba się ruszyć, aby to zadokumentować i przypieczętować w lokalu wyborczym.

            Poza głosowaniem do sejmu i senatu dorzucono perfidnie absurdalne referendum. Jedynym pomysłem PiS-u jest fałszywa narracja, a do tego negatywna (cztery razy nie). Oni po ośmiu latach niepodzielnych rządów nie mają żadnego pozytywnego przekazu. Świat to wrogowie, choroby i zagłada. Nasz ciemnogrodzki grajdoł to przytulny smrodek swojskości. Granice muszą być szczelnie zamknięte. Na razie dla chcących wjechać, ale wnet i wyjechać nie będzie stąd jak.

            Pokolenia dorastające i urodzone w Polsce wolnej i będącej w UE nawet nie zdają sobie sprawy, że świat może być odgrodzony kordonem, którego nie da się na życzenie, ot, zachciankę weekendową, przekroczyć. Te granice oddzielały nas od Zachodu przez większość XX wieku. Czy mają powrócić z powodu dyktatorskich zapędów życiowego frustrata i jego układu? Jeśliś młody – idź na wybory i wykop zło!

            Kobiety są różne, może i są zmienne, ale chyba żadna władza w historii naszej ojczyzny tak bardzo nie była im wroga (slogany propagandowe weźmy w nawias) i po prostu zabójcza dla nich. Wspólnie z klerem realizuje program KKK (kuchnia, kościół, kołyska), co oznacza sprowadzenie połowy (o ile liczebnie nie większości) społeczeństwa wyłącznie do roli definiowanej przez płeć. Rezultatem kato-patrialchalnego zindoktrynowania ma być kompletne poddanie kobiet władzy mężczyzn, zwłaszcza tych w sukienkach średniowiecznych. Czy mają powrócić stosy, na których płonąć będą czarownice? Jeśliś kobietą, nie bądź posłuszna – idź na wybory i wykop zło!

            Ludzie chorują. Niektórzy przewlekle, nieuleczalnie, śmiertelnie, lecz i oni chcą mieć dostęp do leczenia i leków. To ich niezbywalne prawo, odnosi się to także do osób z czasową bądź trwałą niepełnosprawonoscią. Każdy ma prawo do nadziei na godne życie w cierpieniu. Im zaś się oferuje oczekiwanie na wizytę lekarską w perspektywie poza ich horyzontem zdarzeń osiągalnej. To są już tortury. To jest udręka dla rodzin. To jest polityka PiS-u. Czy jedynym prawem dla was ma być zgoda na szybką i bolesną śmierć z powodu braku terapii? Jeśliś chory, nie gódź się na to – idź na wybory i wykop zło!

            Emeryci i renciści są przedstawiani jako fanatyczni wielbiciele prezesa Kaczyńskiego i jego kamratów, tej kamaryli neobolszewików i złodziei. Tak, wielu dało się ogłupić tromtadracją patriotyczną i hasłami obrony wiary, jakoby zagrożonej przez liczne grono szatanów z Tuskiem na czele. Czy sądzicie, ze ktoś na stare lata będzie was przerabiał na elgiebetów? Zabraniał wam chodzenia na mszę? Mówienia po polsku? Jeśliś emerytem bądź rencistą, nie dawaj się nabierać politycznym naciągaczom – idź na wybory i wykop zło!

            Partia grilla to w każdym kraju podobny elektorat… nieistniejący. Niby jest tych ludzi kilkadziesiąt procent, ale żyją w oparach dymu z rozpałki. Mogliby zagłosować, ale im się po prostu nie chce. Czy jednak nie powinniście, grillowcy, pomyśleć, że polityka to też coś w rodzaju kuchni? Kiedy składniki i rozpałka są do niczego, to i danie będzie do dupy. Jeśliś z partii grilla, pomyśl, że im lepsze rządy, tym zdrowsze jadło – idź na wybory i wykop zło!

            Inteligencji z pozoru nie trzeba po ostatnich ośmiu latach przekonywać, ale okazuje się, że i tutaj konieczne jest potrząśnięcie umysłami i sumieniami. Odnosi się to także do znacznej części dziennikarzy i artystów. Kto liderować chce społeczeństwu, coś mu oferować, musi też być zdolnym do ofiary ze swojej wygody. Nie musicie być jeszcze pełnowymiarowymi bohaterami bądź wręcz straceńcami – idźcie na wybory i wykopcie zło!

            Czyli demokracja jeszcze nie zginęła? Wierzę, że nie. Ledwo dycha, ale nie zdycha… A już serio – idźmy na wybory i wykopmy zło!

            15 października 2023 to nowy 4 czerwca 1989. Bądźmy dumni – nie durni!

– – – – – – – – – – – –

Jeśli ten tekst okazał się ciekawy, to zachęcam do postawienia mi kawy.

buycoffee.to/robertpasnicki

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *