Pasażerowie na gapę i cwane gapy

Ciemnogrodu dzień powszedni (73)

            Na marsz nie pójdą, bo to marsz Tuska. Taką mają wymówkę. A ja powiem, że to polityczne pasożyty opozycji. Ile można nawoływać do porozumienia, najlepiej chyba wie właśnie Donald Tusk. Oraz każdy i każda z nas, którzyśmy chcieli jednej listy wyborczej demokratycznej opozycji. Nie posłuchali, bo posłuchać nie chcieli. Ich celem nie jest walka o odsunięcie PiS-u od władzy ani udział w rządzeniu. Im przyświeca inna idea – życie na koszt podatnika. Powtórzę raz jeszcze – to są pasożyty polityki. Nie jest ich problemem nic, co w Polsce się dzieje, póki mogą zarabiać dzięki naiwności (i często ideowości) swoich wyborców. Oby poszli pod wyborczy próg! Aliści i to im krzywdy uczynić nie musi, jeśli dotację partyjną otrzymają, co chyba jest pewne.

            To nie są partie polityczne, tylko firmy, spółki powołane do tego, by dzięki nim zarabiał tzw. aktyw. Cynizm i bezczelność są dla nich tak naturalne, że wręcz byliby zdziwieni, gdyby im to dowieść, analizując ich postępowanie.

            Kto wygra wybory? Nasza dotacja partyjna! Odstręczająca i godna potępienia jest taka postawa. Niestety, powszechna wśród przywódców, działaczy i wielu członków pasożytniczych partii politycznych, których nadrzędnym, jeśli nie jedynym, celem istnienia jest stały dochód z budżetu państwa za nic.

*

            „Tylko świnie siedzą w kinie” – orzekł DudoPiS. Komentarz do tego stwierdzenia jest poniżej godności mojej oraz moich czytelniczek i czytelników. Powiem krótko – na liście hańby narodowej wysoko uplasuje się ta wypowiedź człowieka, który niewątpliwie jest jak najbardziej tym, jakim go nazwano.

            Za to film Agnieszki Holland Zielona granica będzie postawiony obok najwybitniejszych dzieł kina moralnego niepokoju. Kino moralnego niepokoju to może niezbyt zręczna nazwa, ale oddaje sens obywatelskiego sprzeciwu wobec zła systemu. Wówczas PRL-owskiego, dziś neo-PRL-owskiego.

*

            „Wizjonerzy” – ulotne nowe znacznie starego słowa wnet zapomnimy. Lecz w pamięci nam pozostanie największa polska (wiem, pisowska – ale za granicą to mało kto rozróżnia, niestety) afera międzynarodowa w XXI wieku.

            A jednak jest w tym coś pozytywnego. Nie, ludzi nie oburzył ten haniebny proceder, lecz jego możliwe konsekwencje, czyli obawa przed kłopotami wyjazdowymi. Mitem jest, że tzw. suweren siedzi na dupie w chałupie. Jeśli wielu samemu nawet tak robi, to mają oni rodziny, których członkowie chcą podróżować, uczyć się poza Polską, bawić się nie tylko w grajdołkach… Dziś w sklepie byłem świadkiem rozmowy bardzo dojrzałych pań o strefie Schengen. Nie były to raczej zagorzałe (o ile w ogóle) wyborczynie opozycji, a jednak temat wzbudził w nich wyjątkowe emocje. Zaś odezwanie się jednej kobiety, że to nieprawda, zostało skwitowane dość wulgarnie. Sam też mam już dość tego wszystkiego i nie wytrzymałem, choć byłem trzeźwy jak świnia (ta, co siedzi w kinie)… Powiedziałem dosyć głośno: „Jebać PiS!”.

*

            Immunitet nie obowiązuje w przypadku posłanek i posłów opozycji. Co dopiero mówić o zwykłych obywatelach… Zatrzymanie przez policję parlamentarzystki opozycji wywołało słuszne oburzenie. Mało jednak się mówi o tym, że w danej sytuacji zatrzymanie kogokolwiek jest bezprawiem. Podczas każdego wiecu publicznego każdy obywatel i obywatelka ma prawo wyrażać swoje zdanie i protestować.

            Policjanci, którzy wzięli udział w łamaniu prawa, czyli przestępcy, powinni być ukarani z całą surowością obowiązującego prawa. Zarówno dowódcy, jak i funkcjonariusze. Wykonywanie niezgodnych z prawem rozkazów jest przestępstwem. Czyżby Norymberga niczego nie nauczyła?

*

            Wreszcie Morawiecki, Duda i reszta układu Kaczyńskiego przestali udawać. Byli to łże-przyjaciele Ukrainy – dziś są sobą. Jeśli nawet nie zdrajcy, to obiektywni sojusznicy Rosji. Z pewnością Judasze!

            „Broni Ukrainie nie dajemy więcej” – rzecze Morawiecki. Wy dachu nad głową byście nie dali, ale naród polski w przeciwieństwie do was to nie ruskie onuce. Polki i Polacy okazali serce i otworzyli swe podwoje oraz portfele ludziom w potrzebie. Pewnie, że po jakimś czasie jest trudniej, wojna się przedłuża, kryzys gospodarczy przez pisowską władzę zawiniony narasta (drożyzna, inflacja itd.), lecz podjęte zobowiązanie nie staje się przez to unieważnione. Ale poza tym moralnym i humanitarnym podejściem, jest także inny wzgląd. W naszym najżywotniejszym interesie jest żywa Ukraina, tudzież w przyszłości – oby rychłej – żywa Białoruś. Bo jak oni żyją, to i my żyć będziemy… Za waszą i naszą wolność!

– – – – – – – – – – – –

Jeśli ten tekst okazał się ciekawy, to zachęcam do postawienia mi kawy.

buycoffee.to/robertpasnicki

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *