Autorem tekstu jest Seneka Ultimus
Na początek krótkie wyjaśnienie. Nie jestem przeciwnikiem religii jako takiej. Według mnie każdy ma prawo wierzyć w co chce, robić co chce – tak długo jak długo nikomu nie wyrządza krzywdy ani nikogo do niczego nie zmusza.
Uczęszczałem na religię, chodziłem do kościoła, jednak już od najmłodszych lat nie czułem sympatii do KK i duchownych. Sam nie wiem, dlaczego. Mgliście sobie przypominam rozmowy z babcią, która opowiadała mi o wojnie i czasach powojennych, ona sama była osoba bardzo wierzącą jednak bardzo krytyczną w odniesieniu do KK. Mój czas w LO, to czas zmian w Polsce, między innymi wprowadzenie religii do szkół. Pamiętam, jak podpisywałem się pod petycją dotyczącą krzyża w szkołach i lekcji religii. A w domu krzyż wisi do dnia dzisiejszego. Tyle słowem wstępu.
Klasa 6 SP pisze sprawdzian, uzupełniam dziennik i mój wzrok pada na pozostawiony przez nauczyciela religii przewodnik nauczycielski. Zacząłem go przeglądać, tak z czystej ciekawości – czegóż to uczą dzieci na tych lekcjach. Czytając spis treści trafiam na tematy dotyczące osób homoseksualnych czy aborcji. Przypominam, że to klasa szósta szkoły podstawowej.
Zacznijmy od homoseksualistów. Na początku wyjaśniono, że tolerancja to nie to samo co akceptacja (zgadzam się z tym). Następnie jest czytanie z Pisma Świętego i propozycja ankiety z takimi problemami: czy należy tolerować narkomanów, homoseksualistów, palaczy, złodziei?
CZY NALEŻY AKCEPTOWAĆ NARKOMANÓW, HOMOSEKSUALISTÓW, PALACZY I ZŁODZIEI?
To co od razu rzuca się w oczy, nam dorosłym, to postawienie w jednej grupie narkomanów, homoseksualistów, palaczy i złodziei. Jak uczeń szóstej klasy ma wyczuć manipulację jaka się tutaj dokonuje. Palacz, to palacz, narkoman, to człowiek chory, złodziej – przestępca. I w to wszystko wrzucamy osoby homoseksualne. Ciekawe czy rodzice, którzy palą wiedzą, że są zrównywani ze złodziejami.
Ale idźmy dalej. Propozycja wykładu, czyli przedstawienie jaką relację powinien mieć chrześcijanin wobec osób homoseksualnych według Katechizmu Kościoła katolickiego. Pada wyjaśnienie czym jest homoseksualizm i następują takie oto zdania: Skłonność taka (…) dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. (KKK2358) … Osoby homoseksualne są wezwane do czystości … (KKK 2359)
Oczywiście podobne fragmenty znalazły się także w podręczniku przeznaczonym dla uczniów.
Aborcja – kolejny delikatny temat, moim zdaniem nie dla uczniów szóstej klasy (należy pamiętać, że wśród nich mogą się zdarzyć osoby, które do szkoły poszły rok wcześniej), ale przecież mając przed sobą taki niewykształcony materiał, można go dowolnie uformować. Sam temat nie jest tragicznie przygotowany (zdaję sobie sprawę, że inaczej nie może być) jednak wciskanie do głów poglądów typu: najczęstszą przyczyną aborcji jest poczucie osamotnienia matki dziecka…
Ani jednego słowa o chorobach zagrażających dziecku, matce. Uczciwość przecież jest najważniejsza.
Ciekawy jest także pomysł, aby temat ten zilustrować odpowiednim filmem. Film, który proponują dotyczy historii Gianny Jessen, która opowiada o swoim życiu. Jej matka miała siedemnaście lat, gdy w połowie ósmego miesiąca ciąży postanowiła dokonać aborcji poprzez wstrzyknięcie roztworu soli do macicy. Rozumiecie? W klasie szóstej opowiadać o aborcji w połowie ósmego miesiąca… Pozostawiam to bez komentarza.
Dziecko, około dwunastoletnie, ma dokonać moralnej oceny aborcji. Przecież to są jakieś psychiczne tortury na tak młodym człowieku. Jak ma dokonać moralnej oceny aborcji, skoro wtłacza mu się do głowy, ze to przede wszystkim zabójstwo? Nie mówiąc już o tym, że dostarcza mu się bardzo drastycznych szczegółów, takich jak wspomniane wyżej wstrzykiwanie roztworu soli… Normalnemu dorosłemu człowiekowi włos powinien się jeżyć na głowie, a co dopiero takim maluchom. Mają przed ukończeniem podstawówki zostać ginekologami czy co?
Do tego techniki manipulacji w rodzaju rozmowa kierowana. Na co skieruje katecheta lub katechetka rozmowę o aborcji opartą o dokumenty Kościoła? A plakaty? Co ma na nich być? Ilustracje rozczłonkowanych płodów jak na niesławnych bilbordach ?
Kilka dni później przejrzałem podręcznik dla klas ósmych i tam już nie było takich tematów. W ósmej klasie uczniowie wiedzą więcej, więcej czytają, mają już swoje zdanie i nie byłoby tak łatwo wpoić tego co łatwiej przychodzi w kasie szóstej.
A teraz zastanówmy się, jak bardzo władza walczy z wszelkimi programami, które mają uświadamiać młodych ludzi, przestrzegać ich przed złem jakie może ich spotkać? Nie wolno ich uczyć o złym dotyku, ale o aborcji już tak. Nie wolno im się uczyć o różnych aspektach płciowości, z którymi często muszą się mierzyć samodzielnie, ale piętnować homoseksualistów i stawiać ich na równi z narkomanami, a nawet złodziejami już tak.
Tak wychowuje się ludzi skrzywionych, pozbawionych umiejętności samodzielnego myślenia.
Przypomnę – nie mam nic przeciw religii, jednak poczynania KK są godne potępienia.
Tekst napisałem na podstawie wybranych tematów z książki przygotowane dla katechety (wydawnictwo Jedność)
Seneka Ultimus
Dziękuję za artykuł; to przerażające, co opisujesz.
Religia na użytek indywidualny ma mniej widoczną szkodliwość…
Religia stosowana na skalę “przemysłową” ogłupia całe grupy ludzi, prowadzi do wykluczeń i prześladowań, dyskryminacji, jest środkiem do uzyskania władzy nad ludźmi i manipulowania ich zachowaniami.
I działa na zasadzie – dasz palec, urwie rękę.
Religia powinna być wyprowadzona ze szkół, jej symbole ze wszystkich instytucji państwowych a KK traktowany jak podmiot gospodarczy.
W każdym przypadku, gdy będzie ona ingerowała w prawa człowieka – poprzez wierzących bądź przedstawicieli KK – działanie to powinno zostać zaskarżone z urzędu.
Dziękuję w imieniu autora oraz redakcji za lekturę i merytoryczny komentarz.