Na wstępie muszę napisać, co to jest hejt. Hejt – od angielskiego słowa hate – znaczy nienawiść.
Może dotyczyć jakieś konkretnej grupy społecznej, np. osób LGBT, czyli ze względu na orientację seksualną – jest to tzw. homofobia; nienawiść do Żydów – tzw. antysemityzm, nienawiść do innych narodowości i innych wyznań – tzw. ksenofobia; nienawiść do innego koloru skóry – tzw. rasizm lub pojedynczej, konkretnej osoby, np. ze względu na wygląd, ubiór, wykształcenie, pełnione stanowisko, wiek, niepełnosprawność, status społeczny czy wyrażane poglądy.
Czym jest hejt?
Hejt to obrażanie, ubliżanie czy ośmieszanie innych osób lub grup społecznych. Jest najczęściej odreagowaniem swoich niepowodzeń. Dla innych może to być reakcja na nudę, pokazanie, że jest się “silnym”, że się jest kimś “ważnym”. Może to być wreszcie zwrócenie na siebie uwagi albo przejaw zazdrości.
Czym różni się hejt od krytyki?
Hejt występuje podczas agresywnej oceny kogoś lub czegoś. Krytyka to nic innego, jak surowa lub negatywna ocena kogoś lub czegoś. Intencją hejtu jest wywoływanie negatywnych emocji lub czerpanie z tego zysku (czasami i to i to). Intencją zaś krytyki jest polemika. Hejt jest zazwyczaj niemerytoryczny, a przy krytyce często używa się merytorycznych argumentów.
Hejt jest często niekonkretny, zaś krytyka bywa zasadniczo konkretna. W przypadku hejtu nadawca nie szanuje adresata (gardzi nim, ośmiesza, manipuluje, a nawet szydzi i drwi z niego), czego nie można powiedzieć o krytyce.
Czy hejt oznacza wolność słowa?
Granicę wolności słowa stanowi hejt, a krytyka jest jej nieodłącznym elementem.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, bowiem nie jestem psychologiem, ale mam wiele złych doświadczeń z hejtem, gdyż w przeszłości byłem ofiarą przemocy rówieśniczej w szkole.
Wiem, co to ból, lęk, odizolowanie czy segregacja. Wiem, co to hejt, agresja, przemoc… Wiem, co to znaczy być samemu z tym wszystkim, z tym całym bagażem doświadczeń. Wiem, co to znaczy przetrwanie i walka o życie. Wiem, co to znaczy bezsilność, bezradność… Znam te wszystkie uczucia, bo sam ich doświadczyłem. Poza tym leczę się farmakologicznie na depresję od 19 lat.
Miałem trzy nieudane próby samobójcze, bałem się śmierci i tylko to mnie utrzymało przy życiu; chciałem to wszystko wytrzymać i przetrwać, a mimo tego wszystkiego kochałem też życie. Nie miałem sił na nic. Było mi wszystko obojętne.
Zawsze sobie po cichu (skrycie) powtarzałem – ja chcę żyć, chcę kochać i być kochanym. Każdy dzień tamtego okresu był dla mnie koszmarem, tyle że na jawie, w realu…
Najgorsze jest to, że inni widzieli, a nie reagowali. W ostatnim roku przeniesiono mnie do innej klasy. Twarze oprawców widziałem każdego dnia i niewiele to zmieniało. W tamtych latach nie wiedziano, jak poradzić sobie z hejtem, agresją czy przemocą w szkołach. Nie było w tym zakresie edukacji czy szkoleń.
Z tym wszystkim byłem sam; wstydziłem się prosić o pomoc, w ogóle się wstydziłem, obwiniałem siebie o to (że to moja wina) przez wiele lat.
W którymś momencie zdałem sobie sprawę z tego, że nie daję sobie rady w życiu i poszedłem do psychiatry. Przeszedłem szereg badań psychologicznych i zapisałem się na terapię. Nadal się leczę, ponieważ nie radzę sobie z emocjami, nie przepracowałem jeszcze traumy z psychologiem…
Kochani, może nie jestem specjalnym wzorem do naśladowania, ale nigdy się nie poddałem, starałem się przetrwać. Mimo tych wszystkich złych doświadczeń zależało mi na życiu; robiłem wszystko wbrew wszystkiemu i na przekór wszystkiemu. Dzięki złym doświadczeniom stałem się nieco twardszy.
Teraz kocham życie, wtedy go nienawidziłem…
Teraz trochę inaczej patrzę na to wszystko, więcej widzę i słyszę, a także czuję. Poza tym teraz poznałem też dobrych i wartościowych ludzi, u których mam wsparcie; mimo że znam ich wirtualnie, dają mi ogromną pomoc. Chciałem się z Wami tym tylko podzielić. To też jest element mojej terapii…
Darek BLADE TERMINATOR Kotfasiński PYRA / @darek790
Człowiek jest silniejszy, kiedy stawia czoła wyzwaniom. To odwaga napędza nas do działania,” pomagają nam uwierzyć w swoje zdolności i odwagę. Darku jesteś wspaniałym człowiekiem ❤️
Przeczytałam i podziwiam Cię za odwagę i otwarte serce 💓
@Silna_Jola😘
Darku, piszesz poprzez pryzmat własnych doświadczeń, dzieląc się bardzo osobistą sferą swojego życia, co wymaga niesamowitej siły i ogromnej odwagi, a przede wszystkim jest to bardzo prawdziwe, czego w dzisiejszym świecie nam brakuje. Dziękuję!
Życzę Ci samych dobrych rzeczy każdego dnia i tylko dobrych ludzi wokół.
Przykro, ze ciagle wokół są tak źli ludzie, którzy „bezinteresownie”chcą innych poniżyć. Wiele siły na całe życie daje wychowanie, miłość rodziców. Wymądrzam się, ale moje dziecko tez próbowano upokorzyć. Wkroczyłam dość zdecydowanie i bezpośrednio zwróciłam się do hejterow. Pomogło. Do przywódcy hejtu zwróciłam się, aby pomógł koledze. Mnie się udało. Pozdrawiam i dużo siły życzę w pokonywaniu złych myśli innych ludzi. Powtarzaj: jestem fantastyczny, ważny. Dobrych ludzi wokół życzę!
Chylę czoło.
Chyba większość z nas nie umie radzić sobie z emocjami. Może warto byłoby taką edukację wprowadzić do szkół?
Trudno coś powiedzieć jeżeli się nie przeżyło takich sytuacji, ale rozumiem jakie to musi być okropne! Zazwyczaj też ci, którzy doświadczają krzywdy wstydzą się a powinien wstydzić się oprawca. Na kogo wyrasta taki młody człowiek który zachowuje się obrzydliwie? Życzę ci Darku siły, wiary w siebie, jesteś twardy gość. Nie poddajesz się, szacunek. Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
A czy wykrzykiwanie na ulicy lub w kościele ***** *** jest już hejtem czy jeszcze nie? A może w tym przypadku jest uzasadnione?
Chyba zmienię pogląd na twoją osobę…
“Co cie nie zabije to cie wzmocni”mowi porzekadlo. I slusznie!
Duzo w tym przesady ale i sporo prawdy!
Zycze pelnego wyzwolenia sie ze szponow depresji!
Pan juz jest uleczony, teraz tylko z gorki !
Powinniśmy od małego uczyć dzieci empatii, wtedy hejt nie miałby dostępu do dorosłych. Tymczasem cały czas jest podział na MY i ONI. My jesteśmy ci dobrzy, oni żli. I tak to już później leci.
Darku- jesteś silnym, odważnym człowiekiem o wielkim sercu. Inteligencja emocjonalna jest jest trudna do nauki. Jeśli ktoś jej nie ma. Dlatego powinna być uczona w szkołach podstawowych, aby dzieci od małego uczyły się pozytywnych interakcji dla wszystkich jednakowo i wspierania słabszych – wręcz automatycznie, jako odruch. Wszyscy czasem upadamy, liczy się tylko to: w jaki sposób wstajemy. Ściskam Cię bardzo mocno.
Darek wielki szacunek dla Ciebie i nie wiem dlaczego tak się dzieje , że najbliższe osoby nie zauważają problemu, albo jak już to bardzo późno ☹️, życzę ci wszystkiego dobrego, cudownych wartościowych ludzi wokół, sił i wytrwałości w tej świata szarości🍀 Zapałałam do ciebie sympatią od pierwszego przeczytanego twojego wpisu, który do mnie trafił ( a jestem na tweterze dopiero od miesiąca) i pomyślałam sobie jaki ten człowiek jest mądry, oczytany pewny siebie że potrafi tak pięknie i kulturalnie trafić w punkt . 👍👏😉 brawo jesteś Wielki
Dużo siły Darku. Jesteś wspaniały. Pozdrawiam serdecznie Ania