Antywalentynka

Zbigniew Nadratowski

Dawno – to każdy przyzna, bo w czasach jaskiniowych
na świat przyszedł mężczyzna – homo archetypowy.
O przodkach nic nie wiemy i trudno o rodowód,
więc po co to piszemy ? No cóż – jest pewien powód.

Bo teraz na arenie zjawia się postać nowa –
odmiennej płci stworzenie – baba archetypowa.
Skąd ona się tam wzięła – cóż – tego też nie wiemy.
Zjawiła się … i była – to suchy fakt – bez ściemy.

Od razu się ta baba do chłopa nastroszyła,
a że nie była słaba – nie była też zbyt miła
i lała go okrutnie. Wciąż łomot za łomotem.
Groziła, że mu utnie i zrobi z tego totem.

I była tam dominą – cóż, rzecz to wszak nienowa
– nad nim i nad zwierzyną ; ta baba jaskiniowa.
Był w strachu nasz chłopina, więc by uniknąć kaźni –
wymyślił, że z babsztylem się trzeba zaprzyjaźnić.

Na skórze gdzieś wyskrobał serce przebite strzałą
i zaniósł, pełen obaw – onej – jak należało.
Nie dość, że nie oberwał od niej – jak zwykle – lania,
to popadł w sex-interwał i miejsce miał do spania.

A że to w lutym było – dokładniej – czternastego,
to mu się utrwaliło i już od dnia tamtego –
gdzie kraj mniej rozgarnięty, a ludzie dość walnięci –
pod hasłem, że “Walenty”, do dziś się to “coś” święci.

Po co to – nie wiem wcale – wyznaję to otwarcie.
Czy sens w sex-interwale, czy chodzi w tym o żarcie,
bo – trzeba przyznać szczerze, że piorą i gotują,
lecz co w tych babach jest, że nad nami dominują ???

BONUS dla rozczarowanych banalną puentą …

W tym całym ambarasie – jak zwykle – jest przegięcie;
laurka poniewczasie, pieprzenie – coś o święcie.
Kochacie nas za-wzięcie, za to my was za-żarcie,
więc po co to zadęcie i po co to rozdarcie ?

Traktują nas jak dzieci, wciskając wciąż na siłę
“święto” handlowych sieci – ni mądre to, ni miłe.
Zakupów sztuczny zapał – serduszka i prezenty.

A puenta ???

Pies ją drapał … obejdzie się bez puenty.










Podziel się

2 Replies to “Antywalentynka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *