Puklerz antypropagandowy?

Ciemnogrodu dzień powszedni (39)

            Jestem niemal pewien, że uczyć ludzi jest zawsze trudno, a oszukiwać łatwo.

            Bo jeśli czegoś się nauczą, to z trudem od niewielu spośród tych, którzy znają się na rzeczy, w błąd zaś dają się wprowadzić bardzo szybko wielu nieświadomym; ponadto nie tylko pozwalają się oszukiwać, ale także zwodzą samych siebie. Dla nierozumnych bowiem prawda jest gorzka i niemiła, kłamstwo zaś słodkie i przyjemne. (…)

            Jeżeli – jak powiedziałem – trudno jest się uczyć, to pod każdym względem trudniej jest oduczać, zwłaszcza kiedy ktoś przez długi czas słuchał kłamstw i nie tylko on sam dał się wprowadzić w błąd, ale i ojciec jego, i dziad, i niemal wszyscy przodkowie. Nie jest rzeczą łatwą wykorzenić błędne mniemanie, nawet gdyby się całkowicie dowiodło jego fałszywości. (…) Siła błędnego mniemania jest tak wielka, że wielu ludzi raczej wierzy w rzeczy złe, skoro im je wcześniej mówiono, i zgadza się na nie, choćby przynosiły im ujmę, niż w rzeczy dobre, o których dowiadują się później. Dion z Prusy (40–118), przekład zespołowy pod kierunkiem Kazimierza Komanieckiego, Mowa trojańska, czyli o tym, że Ilion nie zostało zdobyte, wyd. 1954.

*

            Na rok wyborczy, 2023, z dwóch miliardów złotych do 2,7 mld zł ma wzrosnąć fundusz propagandowy PiS-u, czyli dotacja na TVP. Oto priorytety władzy w obliczu kryzysu finansowego i gospodarczego. A i tak oglądalność szczujni spada (sportu nie liczę). Przekonywanie przekonanych to wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale są to nasze pieniądze, wszystkich podatników, a nie tylko skurwerena!

            Tymczasem wiara w kłamstwo ma być gwarancją wyborczego powodzenia układu Kaczyńskiego. Współcześni nam lokalni komuniści i złodzieje uznali, że wystarczy stosować metodę nazisty Goebbelsa o powtarzaniu kłamstwa, aby ciemny lud dał się trwale nabrać. Ale takie kłamstwo działa na jednych raz, na innych dwa razy, lecz po wizycie w sklepie kończy się siła kłamstwa, kiedy paragon mówi, że bez najtańszego nawet wina, Tuska nie da się oskarżyć o drożyznę i inflację, skoro rządy sprawuje katolicka dobra zmiana od roku 2015.

*

            Ból wyzwalania się z kłamstwa jest wielki. To nie tylko stracone złudzenia i wstyd, że się dało nabrać, lecz też, a może przede wszystkim rozczarowanie sobą samym. Przecież nikt nie uważa siebie za półgłówka, ale… Ale musi przyznać, iż nim był, skoro nabrać się dał na układ Kaczyńskiego albo Ziobry.

*

            Egida, puklerz, tarcza… Tym są te obronne narzędzia. Nic nie mówią osobom, które powinny mieć się szansę za ich pomocą obronić przed zalewem propagandy partyjno-rządowej. My, ludzie z dwudziestego wieku, jesteśmy może nie bardziej odporni, co doświadczeni, po prostu… I tu zaczyna się nasze wyzwanie. Taka praca u podstaw. Nauka o prawdzie. Czyli o tym, że…

            Tak, wiem, już słyszę (ponownie, bom słyszał nie raz) głosy, że to nic nie da, iż to nachalna indoktrynacja (jak gdyby prawda i uczciwość były ideologią), a ja jestem fanatykiem i powinienem dać sobie na luz! Otóż oświadczam, że tak się nie stanie. Nie ulegnę ciemnocie i przyrzekam, że będę stał zawsze po stronie prawdy, życzliwości, wolności, odpowiedzialności, prawa do sprawiedliwości, a przede wszystkim wyobraźni i miłości!

*

Przy okazji chcę podziękować Marii Napiórkowskiej za dostarczenie wspaniałej lektury.

ROBERT PAŚNICKI

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *