Obywatele przeciwko populizmowi
W Słowacji, w Niemczech, przed wojną – w Izraelu, obywatele wychodzą na ulice. Protestują przeciwko działaniom faszyzujących populistów. W Polsce populiści przegrali wybory i tracą władzę. Mamy demokratyczny rząd.
Wielu z nas czuje obrzydzenie i ogromne wkurzenie widząc, co robi PiS. Tak, jest to obrzydliwe. Aż tyle i tylko tyle. Bo w gruncie rzeczy nie ma żadnego znaczenia.
PiS walczy o przetrwanie
Jarosław Kaczyński ogłosił, że odda władzę w partii za rok. To oczywiste potwierdzenie, że jego pozycja w partii jest słaba. Nie odda władzy. Ale tylko w ten sposób może skłonić potencjalnych konkurentów do śmielszych kroków, aby ich skutecznie wyeliminować. W partii, która nie ma żadnej sprawczości, która może jedynie histerycznie odpowiadać na legalne działania rządu, nie jest łatwo utrzymać władzę. Zwłaszcza, kiedy do niedawna dysponowało się władzą absolutną.
Jarosław Kaczyński mógł kryć i ochraniać swoich funkcjonariuszy przed wszelkimi konsekwencjami ich działań. Dzisiaj może jedynie pokrzykiwać. Może też zmuszać Andrzeja Dudę do autodestrukcyjnych działań, które dają im chwilowe poczucie, że na coś mają wpływ. Ale to wszystko jest łabędzi śpiew.
Andrzej Duda, wbrew jednoznacznej postawie opinii publicznej – również dużej części elektoratu pozostającego jeszcze z przyzwyczajenia przy PiS-ie – ułaskawił dwóch przestępców. Ułaskawieni przestępcy zapowiadali, że będą brać udział w pracach Sejmu. I co? Widział ich ktoś na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu? Pracowali?
Tak, to wszystko jest obrzydliwe i wkurzające. Musimy to jednak przeżyć. Operacja się udała i przechodzimy rehabilitację. Wracamy do zdrowia, mimo że tonący brzydko się chwyta. To przecież nie zaskakuje, bo polityka w wykonaniu PiS-u nigdy nie porażała elegancją ani stylem.
Ciągnie nas na ulice
Przez osiem lat wychodziliśmy na ulice domagając się demokratycznego państwa, praworządności, przestrzegania Konstytucji. Dzisiaj wielu, w reakcji na destrukcyjne wypowiedzi, zapowiedzi, a nawet działania słabnącej opozycji, chciałaby znowu wyjść i protestować. Wielu też nie jest zadowolona z tempa powrotu do praworządności. Nie zapominajmy jednak, że rząd Koalicji 15 października działa dopiero od kilku tygodni, a nikt nie umiałby dzisiaj wymienić z pamięci wszystkich jego osiągnięć.
Chcieliśmy demokratycznego państwa prawa, pozwólmy państwu i prawu działać. Nie lękajmy się. Od kiedy rząd powstał, oddający władzę nie osiągnęli żadnego sukcesu. Wyją, krzyczą, kwiczą, nadymają się – to wszystko, na co ich stać. Morawiecki powiedział kiedyś, że „tego wirusa nie trzeba się już bać”. Dzisiaj te słowa odnoszą się do przegranej i zagubionej partii oddającej, bez klasy i godności, władzę. Pamiętajmy też, że manifestacje poparcia dla rządu są typowe dla dyktatury, nie dla państwa demokratycznego.
Ostatnia przeszkoda na drodze powrotu do praworządności
Jedyne, czego nie mogą dzisiaj zrobić rządzący, to usunięcie ze stanowiska Andrzeja Dudy. Nie mogą też swobodnie odrzucać jego weta. To efekt decyzji, że nie pójdą do wyborów na jednej liście. Jednak tutaj to my, obywatele, możemy pomóc.
Demokracja bezpośrednia?
Zgodnie z art. 4. Konstytucji „władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. Pojawia się wiele pomysłów ze strony wkurzonych obywateli. Referendum w sprawie odwołania Prezydenta nie ma w polskim systemie prawnym. Ale na pewno istnieje sposób, żeby obywatele w referendum wypowiedzieli się tak, aby ograniczyć możliwości psucia przez jednego marnego polityka wysiłków rządu i całego narodu. Potrzebna jest pomoc prawników w odpowiednim sformułowaniu takiego wniosku o referendum. To się dzieje.
Ale trzeba też bardzo dużej mobilizacji obywateli. Zgłoszenie inicjatywy referendalnej przez obywateli wymaga pół miliona ważnych podpisów. Ale im więcej zostałoby zebrane, tym większą moc polityczną miałby ten akt. Czy jednak uda się zorganizować w krótkim czasie zbieranie w całej Polsce podpisów pod obywatelskim wnioskiem o referendum? Dobrze już dzisiaj zacząć o tym myśleć, bo każdy dzień opóźnienia to dzień stracony dla procesu naprawy Rzeczypospolitej.
Jak widzisz to pytanie referendalne? Przy pomocy referendum można obejść problem weta wobec ustawy. Ale nie można zmienić Konstyrucji, nie można ograniczyć jego uprawnień wynikających z Konstytucji
Jestem za. A nawet przeciw.
.
***********
Wkurza, widząc, co czytamy? Odkurzmy słowniki:
‘…obrzydzenie i ogromne wkurzenie widząc, co robi…’ >>> …wkurzenie, widząc… / ‘…Zwłaszcza, kiedy do niedawna…’ >>> …Zwłaszcza kiedy… / ‘…Duda, wbrew jednoznacznej postawie opinii…’ >>> …Duda wbrew… / ‘…wychodziliśmy na ulice domagając się…’ >>> …ulice, domagając… / ‘…