Winter is coming


  Jeszcze nie zaczęło się kalendarzowe lato, a mnie przeraża perspektywa nadchodzącej zimy. Zapewne nie tylko mnie, ale każdego, kto ma mózg nie zaczadzony kaczystowską propagandą. Obywatele wysyłani do lasu po chrust w XXI wieku, w kraju (jeszcze) należącym do Unii Europejskiej, to kolejny przerażający symbol dojnej zmiany.

  Nie cieszmy się jednak zbytnio łaskawością Lasów Państwowych, które zezwoliły na zbieranie owego chrustu,  bo w obliczu nadciągającej małpiej ospy minister Niedzielski lub jego równie (nie)godny następca mogą znowu je zamknąć jak w początkach covidowej pandemii.  Bliższym problemem jest jednak nie zamknięcie lasów, a cena opału, którego nawet tony już nie kupisz za minimalną krajową.  Zapewne to nie koniec zgniłych owoców kaczych rządów, bo gdy (nie)rząd Morawieckiego będzie piszczał z powodu braku środków unijnych  na KPO, to zlikwiduje wszelkie tarcze antyinflacyjne i wtedy spora część rodaków wyląduje na tarczy w przegranej wojnie z szalejącą inflacją i drożyzną.  Obecna władza apeluje, by nie kupować węgla teraz, bo będzie taniej. To już wiecie, co robić…

   Póki co Wielki Wróbel w dwóch różnych butach przy pomocy Wojującej Wiary ma wielki wpływ na politykę prowadzoną z Żelaznego Tronu, którego  symbolem może być słynna, rdzewiejąca gdzieś, stępka promu widmo. O ile sama już nie została sprzedana na złom. Na inflację mają wpływ różne czynniki, ale wzrost cen paliwa, gazu i prądu wymusza natychmiastowe podniesienie cen produktów i usług, bo przecież nikt nie pracuje po to, by dokładać do interesu.

  Ponadnormatywne marże Orlenu w obecnej sytuacji są w mojej opinii zbrodnią dokonywaną na narodzie. Generują niepotrzebny wzrost kosztów transportu, co przekłada się w prosty sposób na podniesienie cen wszystkiego. Suweren obecnie zapewne zastanawia się, na jakiej bałtyckiej plaży rozłożyć parawan, następnie niektórzy będą publikować paragony grozy… Prawdziwe paragony (i faktury) grozy, przyjdą gdy zacznie się sezon grzewczy. Wówczas w piecach, których jeszcze nie zamieniono na nowocześniejsze, będzie lądować wszystko, co się pali, a w miernikach zanieczyszczeń powietrza braknie skali. I żadne mandaty tego nie powstrzymają, bo przecież czymś grzać trzeba, a węgla ponoć dla wszystkich nie wystarczy. A miało go być na dwieście lat… Nie zdziwię się, jeśli jego cena zimą osiągnie pięć tysięcy, zaś rządowa machina propagandy będzie podawać komunikaty o statkach płynących z Mozambiku, czy innego zakątka świata, niczym za Gierka o tych, które wiozły kubańskie pomarańcze…

   Jeśli nawet gdzieś węgiel będzie, to jego cena może być poza zasięgiem wielu rodzin. Ci, którzy mieszkają w blokach, albo ogrzewają domy gazem nie będą mieć lepiej. Gospodarka to system naczyń połączonych i ten koszmar uderzy we wszystkich. No prawie wszystkich. Niewiele zrobi tym, którzy jak premier zostawili złote trony i setki milionów dla służby publicznej. Jak się okazuje w służbie publicznej załatwili sobie trony diamentowe i miliardy…

  Jakby tego było mało, trwa nieustająca wojenka Zjednoczonej Prawicy z Brukselą, która co dzień kosztuje milion euro plus utracone korzyści, których nie sposób oszacować. Parlamentarny cyrk z senackimi poprawkami przy okazji wizyty w naszym kraju Ursuli von der Leyen był kolejnym gestem Lichockiej, tym razem na użytek zewnętrzny. A wewnątrz oglądamy coraz bardziej bezczelne i butne gęby Glapińskiego, Morawieckiego, Kaczyńskiego oraz reszty warchołów wychwalających się nawzajem, prawie jawnie rżące wszystkim w twarz.

   Nad czwartą władzą, która dorobiła się przydomka pseudo, spuszczę tym razem zasłonę milczenia. Tak w ogóle mamy w nadwiślańskim kraju mnóstwo tego pseudo, pseudodemokrację, pseudo Trybunał Konstytucyjny, pseudo KRS, pseudo prezydenta… Trwa wieczna gra o tron i tylko zima nadchodzi prawdziwa…

 „Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje. Latem jest pora na kłótnie. Zimą natomiast musimy chronić się nawzajem, ogrzewać, dzielić myślami. Dlatego jeśli już musisz nienawidzić, to nienawidź tych, którzy naprawdę mogą nas skrzywdzić.” – Eddard Stark

Piotr Wesołowski / @APPiotr

 

  

Podziel się

One Reply to “Winter is coming”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *