W operze i operetkach często pojawiają się sceny picia – przede wszystkim wina, choć nie tylko. Czasem jest to tylko wesoły przerywnik, innym razem jest to bardziej powiązane z akcją, jak chociażby w Otellu. Oto mój subiektywny wybór pijackich pieśni. Pominęłam choćby Zemstę nietoperza czy Hamleta…
Mozart, Uprowadzenie z seraju: “Vivat Bacchus! Bacchus lebe!” (Niech żyje Bachus!)
Belmonte i Pedrillo chcą uwolnić swoje ukochane, porwane przez piratów i sprzedane tureckiemu paszy. Pedrillo zaprasza Osmina, nadzorcę seraju, by wypił z nim butelkę cypryjskiego wina (zaprawionego środkiem nasennym). Wbrew swoim przekonaniom religijnym i po pewnych wahaniach Osmin pije i to dużo, chwali Bachusa za wynalezienie wina i w końcu zasypia.
.
Mozart, Don Giovanni: „Fin ch’han dal vino” (Póki od wina)
Don Giovanni ma coraz więcej kłopotów: porzucona Donna Elvira dopadła go po latach i zdemaskowała jako notorycznego uwodziciela; Donna Anna rozpoznała w nim swojego napastnika i mordercę ojca. Cóż to jednak dla Don Giovanniego? Właśnie szykuje wielkie przyjęcie i każe słudze Leporellowi sprowadzić jak najwięcej dziewcząt. Chce dołożyć kolejne imiona do listy swoich podbojów…
.
Rossini, Le Comte Ory: „Buvons, buvons” (Pijmy, pijmy)
Hrabia Ory i jego towarzysze w przebraniu zakonnic dostali się w burzliwą noc do zamku hrabianki Adeli. Tam zostali ugoszczeni tylko owocami i mlekiem, udało im się jednak odkryć zasoby wina w zamkowych piwnicach. Popijają wesoło, ale zabawę przerywa im pojawienie się ochmistrzyni. Zaczynają wtedy pobożne pienia, a po jej odejściu wracają do zabawy. To fragment II aktu od zalinkowanego miejsca (36:34) do 41:18.
.
Verdi, Traviata: „Libiamo ne’ lieti calici” (Pijmy z radosnych kielichów)
Najsłynniejszy operowy toast z pierwszego aktu opery. Alfredo, kochający z daleka kurtyzanę Violettę, zostaje jej przedstawiony na przyjęciu. W tej uwspółcześnionej wersji kurtyzanę chorą na gruźlicę zastąpiono influencerką chorą na raka. Problemy z otwarciem butelki są tylko odegrane 😉
.
Verdi, Otello: „Inaffia l’ugola!” (Zwilż gardło!)
Jago wznosi toast za związek Otella i Desdemony, jednak w rzeczywistości ma złe zamiary. Jest zazdrosny o awans Cassia i chce go upić, by Otello pozbawił rywala nowego stanowiska. Jak widać ze sceny trochę dłuższej niż pijacka pieśń, plan Jagona się powiódł.
.
Gounod, Faust: „Vin ou bière” (Wino albo piwo)
Przed wyruszeniem na wojnę żołnierze muszą się napić wina czy piwa – w sumie wszystko jedno. Dołącza do nich ludność miasteczka i przeradza się to w prawdziwy festyn.
.
Smetana, Sprzedana narzeczona: „To pivečko to věru je nebeský dar” (To piwko to prawdziwy dar z nieba)
Zalety piwa rozważają (wraz z chórem) Jenik, ukochany tytułowej bohaterki, i swat Kecal.
.
Offenbach, Opowieści Hoffmanna: „Drig, drig, drig” (Łupu-cupu)
W norymberskiej gospodzie wszyscy popijają w oczekiwaniu na pojawienie się Hoffmanna.
.
Mascagni, Rycerskość wieśniacza: „Viva il vino spumeggiante” (Wiwat musujące wino)
Jest Niedziela Wielkanocna, wieśniacy właśnie wyszli z kościoła, a Turiddu zaprasza swoich przyjaciół na kieliszek wina. Jest w świetnym humorze, bo może spędzić trochę czasu ze swoją kochanką Lolą (mężatką!) i chwali musujące wino, które sprawia, że każdy czuje się szczęśliwy.
.
Romberg, Książę student: „Drink, drink” (Pij, pij!)
Książę student to amerykańska operetka z 1924 roku, zekranizowana 30 lat później. W głównej roli miał wystąpić tenor Mario Lanza, jednak wytwórnia postanowiła się z nim rozstać (uważano, że jest zbyt otyły) i obsadziła jako księcia angielskiego aktora Edmunda Purdoma, który w partiach śpiewanych tylko poruszał ustami do wcześniej zrealizowanych nagrań Lanzy.
Piosenka ta została użyta w 2004 roku w zabawnej reklamie koncernu Pepsi: Pij więcej wody – Aquafina.