Science, bitch!

Dawno temu, w odległej galaktyce…

Dawno temu, jeszcze w średniowieczu…

No niestety, nie tak dawno temu, miałam okazję poznać pewną Panią. Pani ma tytuł doktora historii i od niedawna rzucono ją na front walki o lepszą przyszłość narodu naszego, który powinien historię znać. Na przykład dlatego, żeby kolejnym Hitlerom i Putlerom uniemożliwiać dojście do władzy. W skrócie, wyciągnijcie naukę z przeszłości, a nie popełnicie tych samych błędów. Do przodu, ku przyszłości świetlanej! Czy jakoś tak.

I tu zaczynają się schody. Strome. Ponieważ jak się okazuje, Pani historyk młoda jest, a poglądy bardzo w hierarchicznej epoce średniowiecza osadzone. Dzieje tej epoki przekazuje Pani studentom historii w pewnym mieście.

Tak to jest, niestety, że często historii używa się do niecnych celów aktualnie panującej władzy i najzwyczajniej w świecie, zakłamuje się ją na tej władzy potrzeby.

Czy nie powinniśmy zacząć, jako społeczeństwo,myśleć w końcu o tym, że edukacja musi być niezależna od polityków i ich poglądów?

Jak to się stało, że w szkole podstawowej z materiałem historycznym, często,nie dochodzimy do II Wojny Światowej? Dlaczego tylko niewielki procent ludzi w Polsce zna prawdziwą historię Jedwabnego? Dlaczego młoda Pani historyk na wykładach ogłasza, że stosy inkwizycji, to „czarny mit” i zapewne wymysł feministek, bo tam od razu tych stosów to tyle nie było, mężczyzn też palono, a w ogóle to nie tylko, a może wcale, nie była to specjalność Kościoła katolickiego. „Sądy nam inkwizycja święta dała! Prawo stworzyła, bo wcześniej nie było! Rozwój sądownictwa!”. Ta, już, a o Prawie Rzymskim słyszeli, a?

Jak to pięknie napisał mój znajomy „inkwizycja rozwinęła nie prawo, a sądy kapturowe, oparte na zabobonie religijnym, czyli właściwie bez prawa do obrony z absurdalnymi zarzutami. Jeżeli jest to rozwój, to tylko bezprawia”.

Pytam więc, jak to ja, kto do cholery, dał tytuł doktora historii tej Pani? Kto dał tytuł historyka Barbarze Nowak?

Dorzucę Wam jeszcze jedną ciekawostkę. Osobiście znam człowieka, który w swojej pracy magisterskiej, chciał udowodnić, że „Hitler lewakiem był” i basta! I chociaż promotor odrzucił mu ten pomysł i Pan nie mógł udowadniać swoich racji w pracy, to ostatecznie tytuł magistra otrzymał, a przekonanie, że Hitler lewakiem był, w głowie zostało.Może się zdarzyć, że Wasze dzieci trafią kiedyś na pana z tytułem magistra, który nauczy je wszystkiego co w głowie ma. Znaczy, niewiele rzetelnej, zgodnej z prawdą  historii, ale za to bzdetów bez liku.

Tak sobie myślę, że jak już Ukraina i reszta cywilizowanego świata, Putlera pogoni, to czas najwyższy, żebyśmy zabrali się za zmiany. Niech nareszcie nastąpi dobra zmiana, która nie ma nic wspólnego z PiSem. Zacznijmy od edukacji, ponieważ „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

Dorzucam kilka tytułów o stosach, które płonęły. O inkwizycji, o ludobójstwie, którego dokonali katolicy w imię boga swego. Niech już się nigdy nie zdarzy. Czego Wam i sobie życzę.

Amen. 

Pani Pytalska

Źródła

Baranowski B.,Procesy czarownic w Polsce w XVII i XVIII wieku,Poznań 2021.

Las Casas B., Krótka relacja o wyniszczeniu Indian, Poznań 1988.

Kramer H. i Sprenger J., Młot na czarownice. Malleus Maleficarum, Poznań 2021.

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *