Piękny głos i ostra szpada

„Jestem stworzona zarówno do niebezpieczeństw, jak i do czułości”. (Julie d’Aubigny, fragment listu, 1703, tłum. własne)

Właściwie zamierzałam napisać tekst o francuskim pisarzu Théophile’u Gautier, ale czytając o nim, zorientowałam się, że jego powieść Panna de Maupin została zainspirowana postacią historyczną – awanturnicy, uwodzicielki, śpiewaczki operowej i mistrzyni fechtunku w jednej osobie – i to właśnie jej postanowiłam poświęcić ten artykuł (Gautier nie zając…).

Okładka amerykańskiego wydania Panny de Maupin z 1897 roku. Źródło: Projekt Gutenberg.

Julie d’Aubigny urodziła się około 1670 roku w Paryżu. Jej ojcem był Gaston d’Aubigny, sekretarz Ludwika Lotaryńskiego, hrabiego Armagnac, królewskiego koniuszego na dworze Ludwika XIV. Julie wyróżniała się urodą: opisywano ją jako wysoką, ciemnowłosą i niebieskooką dziewczynę o pięknych rysach. Jej ojciec, który przygotowywał chłopców do pełnienia roli paziów Króla Słońce, dbał o jej edukację. Kazał ją uczyć literatury, gramatyki, śpiewu i tańca, a także osobiście trenował ją w szermierce. Julie fechtowała się od dzieciństwa; w dwunastym roku życia z sukcesem rywalizowała z mężczyznami.

Kiedy miała około piętnastu lat, została kochanką hrabiego Armagnaca, starszego od niej o prawie trzydzieści lat (był tylko o rok młodszy od jej ojca). Na tym etapie spłodził już był czternaścioro dzieci, m.in. córkę Marię, która potem wyszła za księcia Monako i jest antenatką obecnie panującego Alberta II Grimaldiego.

Ludwik Lotaryński, hrabia Armagnac. XIX-wieczna kopia portretu. Materiały Muzeum w Wersalu.

Nie wiadomo, czy Julie miała coś do powiedzenia w sprawie związku z hrabią. Niektórzy uważają, że sama go uwiodła, by pomógł jej zyskać lepszą pozycję i dostęp do dworu królewskiego. Niedługo potem wydano ją za mąż za urzędnika, Jeana Maupina z Saint-Germain-en-Laye, ale romans z hrabią trwał nadal. Małżonek Julie został wysłany na południe Francji, by tam zajmować się egzekwowaniem podatków, lecz ona sama pozostała w Paryżu.

Wkrótce związek z Armagnakiem dobiegł końca, a dziewczyna zaczęła korzystać z większej swobody, jaką miały w tamtych czasach mężatki. Jej ulubioną rozrywką była szermierka w salach ćwiczebnych. Tam poznała fechmistrza o nazwisku Sérannes i została jego kochanką. Jako że niebawem szermierz zabił kogoś w pojedynku, musiał uciekać z Paryża i postanowił przenieść się do Marsylii. Julie zdecydowała się mu towarzyszyć.

Aby zarobić na życie, w drodze oboje występowali przed publicznością, demonstrując swój kunszt szermierczy. De Maupin pojawiała się w męskim stroju, zdecydowanie wygodniejszym, jednak nie ukrywała kobiecych cech. Mimo to publiczność często nie chciała uwierzyć, że jest kobietą, bo fechtowała się znakomicie. Podobno gdy pewnego wieczoru jakiś krzykacz dowodził, że na pewno jest mężczyzną, rozgniewana tymi uwagami dziewczyna odrzuciła szpadę i rozdarła koszulę, by dowieść prawdy. Z pewnością miało to wpływ na popularność jej występów.

Julie w akcji. Ilustracja z pisma La musique populaire z 1881 roku.

Zarówno Sérannes, jak i Julie mieli dobre głosy, więc oprócz pokazów szermierki wykonywali numery muzyczne. Wiadomo, że mimo braku wykształcenia muzycznego dziewczyna, dysponująca pięknym kontraltem, występowała również przez pewien czas (pod panieńskim nazwiskiem) w niedawno otwartej marsylskiej operze.

Po rozstaniu z Sérannes’em Julie zakochała się w córce pewnego kupca z Marsylii, która odwzajemniła jej miłość. Rodzice dziewczyny, dowiedziawszy się o tych skandalicznych uczuciach, wysłali ją do klasztoru w Awinionie (prawdopodobnie do wizytek, zakonu klauzurowego). Wtedy de Maupin udała, że chce zostać zakonnicą i  zamieszkała jako postulantka w klasztorze, aby móc porwać stamtąd ukochaną. Kiedy zmarła jedna ze starszych zakonnic, Julie przeniosła jej ciało z grobu do łóżka przyjaciółki i podpaliła celę, by zatrzeć ślady i upozorować jej śmierć. Podczas pożaru i wynikłego zamieszania obu dziewczynom udało się uciec, jednak po trzech miesiącach rozstały się – możliwe, że któraś z nich już się tym związkiem znużyła (stawiam na Julie) – i córka kupca wróciła do rodziców. 

Julie i jej przyjaciółka. XIX-wieczna ilustracja do powieści Gautiera. Materiały biblioteki Susquehanna University (Pensylwania).

Trybunał w Aix-en-Provence wytoczył de Maupin proces in absentia i skazał ją na śmierć na stosie za porwanie młodej nowicjuszki, zbezczeszczenie zwłok, podpalenie klasztoru i niestawienie się na rozprawie. Warto zauważyć, że w wyroku określono ją jako mężczyznę: „pana d’Aubigny”. Być może sędziowie nie mogli uwierzyć, że kobieta jest w stanie tak postępować albo też nie chcieli rozdmuchiwać dostatecznie już skandalicznej sprawy. 

Julie krążyła potem po Francji, zarabiając na życie śpiewaniem po oberżach i zajazdach. Zaczęła nawet układać własne piosenki. Przez jakiś czas uczył ją śpiewu pewien stary śpiewak i aktor, o nazwisku Maréchal, który poznał się na jej talencie i zachęcał ją do powrotu do Paryża i występów scenicznych. W drodze na północ, w okolicy Tours, de Maupin natknęła się w oberży na szlachcica, z którym wdała się w kłótnię. Istnieje kilka wersji wydarzeń, w jednej z nich posprzeczali się o to, kto ma lepszego wierzchowca. Stoczyli ze sobą pojedynek i Julie wygrała, raniąc dosyć ciężko przeciwnika. Okazało się, że był to arystokrata, Louis-Joseph de Luynes, hrabia Albert, syn diuka de Luynes i Anne de Rohan Montbazon. Julie zajęła się rannym i pielęgnowała go przez dłuższy czas. 

W efekcie zostali kochankami, a na dłuższą metę – przyjaciółmi do końca jej życia (spotykali się okazjonalnie i korespondowali ze sobą). Hrabia po wyzdrowieniu musiał wrócić do swojego pułku w Niemczech, a de Maupin ruszyła dalej, po drodze spotykając Gabriela-Vincenta Thévenarda, młodego barytona, który również zmierzał do Paryża. Niedługo potem stali się parą i razem dotarli do stolicy, gdzie Thévenard szybko zaczął robić karierę. Julie nie było tak łatwo, bo nadal ciążył na niej wyrok śmierci. Jednak dzięki wstawiennictwu jej dawnego kochanka, hrabiego Armagnac, król Ludwik XIV zdecydował się ją ułaskawić. Był podobno mocno ubawiony całą sprawą…

Panna de Maupin na scenie operowej. Wizerunek z epoki, później pokolorowany. Zdjęcie z bloga pisarki Kelly Gardiner.

W 1690 roku Julie d’Aubigny jako dwudziestolatka zadebiutowała w Królewskiej Akademii Muzycznej (dzisiejszej Operze Paryskiej), występując odtąd pod nazwiskiem męża jako Mademoiselle de Maupin (śpiewaczki i aktorki nazywano wówczas „pannami” niezależnie od ich stanu cywilnego) lub La Maupin. Zaśpiewała partię Pallas Ateny w Kadmusie i Hermionie Jeana-Baptiste’a Lully’ego. Po odejściu ze sceny w 1698 roku jednej z solistek opery, Marie Le Rochois, de Maupin zaczęła otrzymywać główne role. Znany ówczesny pamiętnikarz, Phillippe de Courcillon, markiz de Dangeau, uważał jej głos za „najpiękniejszy na świecie”. Prawdopodobnie specjalnie dla niej została napisana rola Clorindy w Tankredzie André Campry (1702), stając się pierwszą partią na kontralt we francuskiej operze.

W 1695 roku de Maupin wywołała kolejny skandal, występując w męskim stroju na balu maskowym zorganizowanym w Palais Royal przez Filipa Orleańskiego, królewskiego brata, i uwodząc obecne na balu kobiety. Po tym jak pocałowała jedną z dziewcząt w usta, trzej mężczyźni, wielbiciele panny, stanęli w jej obronie i wyzwali Julie na pojedynek. Po pokonaniu całej trójki i zadaniu im poważnych ran, de Maupin wróciła na bal i opowiedziała, co się stało. Pojedynki były wówczas zakazane i choć książę Orleanu obiecał wstawić się za Julie przed królem, doszła ona do wniosku, że ​​najbezpieczniej będzie wyjechać do Brukseli.

Po przybyciu tam w 1698 roku de Maupin została kochanką Maksymiliana II Wittelsbacha, elektora Bawarii, wówczas męża Teresy Kunegundy, córki Jana III Sobieskiego. W tym czasie król ułaskawił ją po raz drugi, gdyż stwierdził, że przepisy dotyczące pojedynków odnoszą się do mężczyzn, a nie do kobiet. Julie wróciła wtedy do Paryża i nadal występowała na scenie operowej, ale jej zachowanie wciąż przyciągało uwagę i było przyczyną plotek. 

Kolejny wizerunek z epoki, powielany z przeznaczeniem dla wielbicieli. Materiały Bibliothèque Nationale de France.

Pewnego dnia wyzwała na pojedynek tenora Louisa Gaularda Dumesny’ego, który naprzykrzał się śpiewaczkom swoimi zalotami. Był on wcześniej kucharzem, ale kompozytor Lully usłyszał jego śpiew i nakłonił go do występów. Dumesny nie znał nut i musiał się uczyć ról ze słuchu. Debiutował w 1677 roku, więc musiał być co najmniej kilkanaście lat starszy od panny de Maupin. Gdy tenor odmówił walki z nią, ta zasadziła się na niego poza teatrem, pobiła go kijem i zabrała mu zegarek oraz tabakierkę. Kiedy następnego dnia Dumesny, nie chcąc przyznać się do doznanego upokorzenia, zaczął opowiadać, że został zaatakowany przez bandę zbirów, Julie oskarżyła go o kłamstwo i jako dowód pokazała wszystkim obecnym swoje trofea.

Julie d’Aubigny była blisko związana z Fanchon Moreau, śpiewaczką operową i słynną pięknością. Krąży legenda, że ​​po tym, jak Fanchon zdecydowała się z nią zerwać, Julie próbowała popełnić samobójstwo na scenie, używając prawdziwego sztyletu w scenie śmierci bohaterki.

Jej ostatnią miłością była jej rówieśniczka, Maria Ludwika Teresa de Senneterre, markiza de Florensac. Mieszkały razem przez dwa lata, aż do nagłej śmierci markizy w 1705 roku. W tym samym roku de Maupin porzuciła scenę – ostatni jej występ miał miejsce 26 maja w La Vénitienne (Wenecjance) Michela de la Barre. Resztę życia spędziła w klasztorze. Według innej wersji wróciła do prawowitego małżonka i zamieszkała z nim w Prowansji. Zmarła z nieznanych przyczyn w 1707 roku w wieku około trzydziestu siedmiu lat.

Markiza de Florensac, z domu Senneterre, zamężna od 1688 roku. Grawiura Roberta Bonnarta. Materiały British Museum.

W 1835 roku ukazała się powieść Théophile’a Gautiera, częściowo inspirowana postacią Julie d’Aubigny. Nie jest to jednak w żadnym wypadku opowieść o jej życiu. Autor zachował jedynie nazwisko bohaterki i niektóre okoliczności jej życia (przebieranie się w męskie stroje, pojedynki, porwanie dziewczyny itp.). Poza tym w powieści pojawiają się dość oczywiste motywy lesbijskie, co zgadza się także z życiorysem pierwowzoru.

Również inni pisarze tworzyli dzieła beletrystyczne na podstawie biografii Julie d’Aubigny. W 1984 roku Henri Evans opublikował książkę La petite Maupin (Mała/młoda Maupin). W 1985 roku ukazała się powieść Anne-France Dotteville Julie, chevalier de Maupin (Julia, kawaler de Maupin), która następnie doczekała się adaptacji w postaci filmu telewizyjnego. 

W 2014 roku australijska pisarka Kelly Gardiner napisała o niej powieść Goddess (Bogini), zbudowaną jako wyznania Julie na łożu śmierci, przeplatane fragmentami narracji trzecioosobowej. Struktura książki naśladuje formę pięcioaktowej opery, w której opowieści bohaterki pełnią rolę recytatywów, a inne sceny są duetami, tercetami, scenami zespołowymi etc. W jednym z wywiadów Gardiner powiedziała, że ​​czasami nie chce się wierzyć, że d’Aubigny to postać historyczna, gdyż jej życie było tak niezwykłe.

W 1966 roku znany włoski reżyser, Mauro Bolognini, nakręcił film Madamigella di Maupin, polski tytuł Kawaler de Maupin (czyli kiedyś to u nas wyświetlano…), z młodziutką Catherine Spaak i Robertem Hosseinem, kojarzonym teraz głównie z filmami o markizie Angelice, a szkoda, bo miał szeroki repertuar ról filmowych i teatralnych… Scenariusz miał niewiele wspólnego z życiorysem Julie d’Aubigny i opowiadał o Magdalenie de Maupin, żyjącej w XVIII wieku. Był tu faktycznie motyw przebierania się za mężczyznę, w dodatku duchownego, ale dla uniknięcia gwałtu podczas najazdu wojsk austriackich. Bohaterka została siłą wcielona do francuskiego wojska i musiała służyć jako adiutant atrakcyjnego kapitana, a resztę można sobie dośpiewać…

Kadr z filmu Kawaler de Maupin (Robert Hossein i Catherine Spaak). Materiały IMDb.

W ostatnich latach (2017-2022) powstały trzy musicale o pannie de Maupin (w tym jeden punkowy) i opera o jej życiu. W 2022 roku wyszła też powieść o niej, pióra Jeana-Laurenta Del Soccorro, Une pour toutes (Jedna za wszystkie), której tytuł nawiązuje do słynnej dewizy dumasowskich muszkieterów. 

Julie jest bardzo popularna w Internecie. Gif z tumblr: Panna de Maupin i „porwana” zakonnica, autorstwa gingerhaze.
Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *