Księga dusz, cz. 2

Druga płyta z albumu Book of Souls z cywilizacją Majów nie ma już nic wspólnego, ale z duszami jak najbardziej, bo wciąż temat śmierci jest obecny w każdym utworze. Otwiera ją przypomnienie słynnego niemieckiego asa lotnictwa Manfreda von Richthofena, zwanego Czerwonym Baronem.

By C. J. von Dühren

Tekst  napisany jest tak, jakby to ten pilot opowiadał swoje przemyślenia w czasie ostatniego swego lotu, w którym został zestrzelony. Mimo wszystko Death or Glory ma wymowę antywojenną, tak jak to zwykle bywa u Irons.

Death or glory
It’s all the same
Death or glory
The price of fame
Death or glory
I’m in the game of
Death or glory
A one way train

Śmierć i chwała
To to samo
Śmierć i chwała
Cena sławy
Śmierć i chwała
Jestem w grze ze
Śmiercią i chwałą
To bilet w jedną stronę


Warto też wspomnieć o takim fragmencie :

I ride a blood red triplane  (szybuję krwistoczerwonym trójpłatowcem)

Foto: Oliver Thiele (o.thiele@gmx.net) Replika Fokker Dr.I triplane na Berlin Air Show in 2006 CC BY 2.5

Turn like the devil –Skręcam jak diabeł
Shoot straight from the sun – Strzelam wprost od słońca
Climb like a monkey – Wznoszę się jak małpa.


Von Richthofen pilotował  czerwonego trójpłatowca, którego replikę możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej, a jako wielki zwolennik trójpłatowców swojego właśnie tak opisywał, że potrafi manewrować jak diabeł i wzbijać się  powietrze, tak zręcznie jak małpa potrafi wspinać się na drzewo.  Zasada strzelania do przeciwnika od strony słońca pochodzi natomiast z tzw. listy, czy zasad, innego asa  lotnictwa, Oswalda Boelckego. dotyczących podstawowych manewrów i walki powietrznej i jest wymieniona na pierwszym miejscu. A Boelcke szkolił Richthofena…

Kolejną ciekawostką związaną z Czerwonym Baronem jest fakt, że urodził się w Kleinburgu, obecnie to wrocławskie osiedle Borek, a akt jego zgonu znajduje się w USC w Ostrowie Wielkopolskim, gdyż ówczesne przepisy wojskowe nakazywały rejestrację zgonów poległych na wojnie w ostatnim miejscu stacjonowania.

Następny song  znów na tapet bierze religię, a tytuł Shadows of the Valley od razu przywołuje na myśl jeden z najsłynniejszych biblijnych cytatów: Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, (Ps 23,4). Tekst oczywiście jest nieco zakręcony, ale możemy się w nim doszukać kilku odniesień do treści z „dobrej księgi”. Są też odniesienia celtyckie, a konkretnie kruk. Tekst jest smutny, jeśli nie ponury wręcz.

We believe in that thou shall not kill
But others are ready to spill
The hearts of all men since beginning of time
Living with temptation
Wanting and crime

Wierzymy, że nie będziesz zabijał,
Lecz inni są gotowi przelewać krew
W sercach wszystkich ludzi od początku czasu
Mieszka pokusa,
Żądza i zbrodnia.


A co do kruka – mamy taki wers: Listen closely to the raven’s call ( Słuchaj uważnie wołania kruka) – Celtowie wierzyli, że rodzaj krakania tego ptaka i kierunek jego lotu ma określone znaczenie.  Potem słyszymy: Follow north for the call of the wild – tu z kolei, oprócz reminiscencji Zewu krwi  Jacka Londona, należy nadmienić, że lot kruka na północ oznaczał  ostrzeżenie by zadbać o swój dom.  Z kruczych ciekawostek trzeba dodać, że „strażnik tajemnic” był na ogół szanowaną „postacią” w różnych wierzeniach tylko w chrześcijaństwie jest na ogół odwrotnie.

Potem mamy nawiązanie do księgi Daniela (12,7):

Look for guidance from the one who knows
He lived on this earth for a time and a half

Szukaj rady u tego, który wie,
On żył na tej ziemi przez czas i połowę (czasu).


A tak to brzmi w Biblii: I usłyszałem męża ubranego w lniane szaty i znajdującego się nad wodami rzeki. Podniósł on prawą i lewą rękę do nieba i przysiągł na Wiecznie Żyjącego: „Do czasu, czasów i połowy (czasu)”

Można się też dopatrzyć jednej z egipskich plag:

As the raven again passes by
I can hear all the wake fathers cry
That the first born of all men will die
That their lives will be taken from them

A gdy kruk znów mimo przelatuje
Słyszę cały ten ojców żałobny płacz,
że wszyscy pierworodni zginą,
że życia będą im odjęte.


No i ta dolina wreszcie:

A walk in the shadow of the valley of death
Knowing I’ll take my last breath

Into the valley of death fear no evil
We will go forward no matter the cost
Into the valley of death follow me now
Bring me your souls and I’ll make it our last



Marsz w cieniu doliny śmierci
Wiem, że wezmę ostatni oddech

W dolinie śmierci zła się nie ulęknijcie
Pójdziemy dalej bez względu na cenę
W dolinę śmierci podążajcie za mną
Przynieście mi swe dusze, a
uczynię nasz ostateczny

Trzeba tu zaznaczyć, że w Biblii króla Jakuba Ps 23,4 brzmi następująco: Yea, though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil: for thou art with me; thy rod and thy staff they comfort me. A więc mamy tu kroczenie doliną cienia śmierci, dopiero ostatnio w nowej międzynarodowej wersji dolinę cienia śmierci zmieniono na the darkest valley, czyli najmroczniejszą, najciemniejszą dolinę. Długo by można, ale pora przejść dalej.

Utwór Łzy klauna poświęcony jest znakomitemu aktorowi Robinowi Williamsowi, który z powodu depresji popełnił samobójstwo – w Paradise City(sic!)  – na rok przed wydaniem przez Iron Maiden Book of Souls,  a w czasie jej nagrywania. Jest dziełem Adriana Smitha i Steve’a Harrisa.  To ulubiony utwór Bruce’a Dickinsona z tej płyty – Zadaję sobie pytanie, jak mógł być w takiej depresji, skoro wydawał się być tak szczęśliwy – powiedział wokalista. I w tekście mamy odzwierciedlenie tego pytania.

Poniżej piękna kreskówka Vala Andrade z odniesieniami do wielu filmów Robina Williamsa.

I znów trzeba się posłużyć Biblią króla Jakuba: He is despised and rejected of men; a man of sorrows, and acquainted with grief: and we hid as it were our faces from him; he was despised, and we esteemed him not.  Według „tysiąclatki” wers  ten brzmi tak:    Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

Teraz już wiecie o co chodzi w tytule Man of Sorrows – to  angielskie tłumaczenie z Wulgaty określenia vir dolorum, czyli człowiek, mąż boleści.  A oto fragment tekstu:

As one turns against the other
With a brother against brother
Situation like no other, it’s a picture of despair

As we look to see the man of sorrows
Passing knowledge to those who don’t know
As we watch all our friends passing over
As they pass through the edges of time
And we see what’s ahead that awaits us
That no longer do we feel afraid
So we look to see the man of sorrows
And the light is the darkness no more
Gdy jeden zwraca się przeciw drugiemu,
A brat przeciw bratu,
To nic innego jak obraz rozpaczy

Gdy chcemy ujrzeć męża boleści
Przekazującego wiedzę, tym którzy nie wiedzą
Gdy obserwujemy, jak wszyscy nasi przyjaciele odchodzą,
Jak przekraczają krańce czasu
I widzimy co tam na nas czeka
Więc chcemy ujrzeć męża boleści
I by światło już nie było ciemnością.


Fantastyczna melodia i genialna kreskówka

Co ciekawe istnieje utwór Bruce’a Dickinsona o tym samym tytule, bardzo ciekawym tekście i pięknej linii melodycznej. Nagrany w 1997 roku na płycie Accident of Birth do scenariusza filmu Chemical Wedding, który został zrealizowany dopiero w 2008 roku.  Ten Man of Sorrows został wydany jako drugi singiel z wspomnianej płyty.

Tak wygląda okładka singla

Na koniec Księgi dusz dostajemy najdłuższy w historii zespołu utwór trwający aż 18 minut.   Empire of the Clouds opowiada o katastrofie  „lotniczego Titanica” , brytyjskiego sterowca R101, który był największym ówczesnym statkiem powietrznym na świecie. Rozbił się w swym dziewiczym rejsie w północnej Francji  piątego października 1930 roku.

Dickinsona, grającego tu na klawiszach, a w czasie komponowania posługującego się Steinwayem w paryskim studiu, zainspirował encyklopedyczny raport z tej katastrofy zatytułowany To Ride the Storm… A poniższe wideo naprawdę warto zobaczyć.

I tym sposobem pozostała do omówienia ostatnia płyta, która ukazała się w ubiegłym roku, zatytułowana Senjutsu.

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *