Wykluczeni z życia

Otaczającą nas rzeczywistość każdy widzi inaczej. Jedni mówią, że jest źle, ale da się żyć, inni – tylko umierać nam zostało. Jest jeszcze znaczna grupa ludzi (może nawet większa, niewyobrażalnie duża), która uosabia całkowite zobojętnienie. Nie wynika ono wcale z faktu posiadania niezbędnych środków do życie. Są to ludzie, którym powoli, kawałek po kawałku, odbiera się godność na jaką zasługuje każdy człowiek, zwłaszcza pracujący.

Tak, wiem, każdy jest kowalem swego losu i takie tam różne mądrości. Nie każdy potrafi być przebojowy, nie każdy znajduje swoje przysłowiowe “pięć minut”, chodzi do pracy, sumiennie ją wykonuje i chce żyć, normalnie żyć.

Nie marzy o wakacjach w ciepłych krajach, o nowym samochodzie. Nie pragnie chodzić do renomowanych restauracji czy kawiarni, dawno już zapomniał, że istnieje teatr lub opera. Ba, zapomniał już jak miło jest spędzić czas w kinie lub na kręgielni. Wystarcza mu wygodny fotel, telewizor z podłączonym serwisem streamingowym i coś do zjedzenia. Ale nie, poczekaj – jakiś czas temu wystarczało. Teraz już trudniej jest o coś dobrego do zjedzenia, przecież nie ma z czego zrezygnować, skoro ostatni raz w kinie był jakieś dwa lata temu.

Podobnie z wyjazdami dzieci, nawet dwudniowy wyjazd z zapewnionym wyżywieniem, którego koszt ogranicza się do opłaty za podróż jest dla niego za wysoki.

Pamiętam czasy, gdy człowiek jadł chleb z masłem roślinnym, gdy radość sprawiała zakupiona w sklepach Pewex-u za bon dolarowy guma Donald, gdy wakacje spędzał na grze w piłkę na ulicy przed domem. Wmawiałem sobie, że to historia, o której będę opowiadał, jednak z przykrością widzę, jak wszystko wraca. Wracają smutni ludzie, smutne i puste ulice, smutne dzieci z zazdrością patrzące na rówieśników z nowym rowerem, wyjmujące ze wstydem kanapki z “czymś” i patrzące na innych, mających lepsze śniadania.

Nie opisuję tutaj ludzi bez pracy, tylko tych “słynnych”, którym miało, a właściwie wg niektórych mediów, jest z dnia na dzień lepiej.

I tego wykluczenia się boję.

Tekst napisany po przeczytaniu felietony Roberta Paśnickiego Między starością a długowiecznością

Podziel się

2 Replies to “Wykluczeni z życia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *